Dieta bezglutenowa i walka z candidią

O przejściu na dietę bezglutenową winien zdecydować lekarz. Wiele osób, zwłaszcza rodziców coraz młodszych dzieci samodzielnie decyduje o diecie swego dziecka, co może sprawić iż zamiast im pomóc wyrządzą im krzywdę. Teoretycznie nie ma przeciwwskazań do zastosowania diety od urodzenia o ile zadbamy o dostarczenie organizmowi niezbędnych składników odżywczych. W praktyce najczęściej przestawiamy dziecko na produkty bez glutenu w wyniku narastających problemów zdrowotnych, w okolicy drugiego, trzeciego roku życia lub później. Im później to zrobimy tym będzie trudniej dziecko odzwyczaić od produktów zbożowych i mlecznych a jeszcze trudniej przyzwyczaić do niekoniecznie smacznych wyrobów bezglutenowych. Na dietę przejść możemy również w dorosłości. Coraz więcej rodzin żywi się bezglutenowymi produktami dietetycznymi na co dzień, bez powodu, schorzeń. To świetne rozwiązanie profilaktyczne chroniące nas przed licznymi nowotworami, otyłością, cukrzycą i innymi chorobami cywilizacyjnymi, które w dużej mierze wynikają z diety i konserwantów, glutenu zawartego w pożywieniu bezpośrednim lub pośrednim jak chociażby pasza zwierząt hodowlanych.

Coraz więcej dzieci wykazuje nietolerancję laktozy, jak również liczne alergie pokarmowe. Rozwiązaniem jest dieta. Nie dla każdego odpowiednią będzie dieta antygrzybiczna jaka jest dieta bezglutenowa, niemniej ograniczenie glutenu każdemu winno wyjść na zdrowie. Niestety gluten zawarty jest prawie we wszystkim i trudno jest go wyeliminować całkowicie, zaś dieta przynosi skutki dopiero przy wyzbyciu się glutenu z organizmu. U dzieci bywa to jeszcze trudniejsze, bowiem ciężko jest dietę urozmaicić produktami, które pięknie wyglądają i są smakowite dla maluchów a w dodatku nie zawierają glutenu. Większość produktów należy przygotowywać samodzielnie co jest pracochłonne, czasochłonne a i nie jest tanie. Wyuczenie nawyku jedzenia bez glutenu jest bardzo wartościowe, niemniej drastyczne ograniczenie glutenu może z czasem doprowadzić do pogłębienia nietolerancji i powrót do zwyczajnego żywienia może być niemożliwy. Trudno w tym wypadku o możliwość wyjazdy dziecka na wycieczkę, wyjście do restauracji itp.

Wiele mówi się o grzybicy jelit u dzieci, przedszkolaków. Moda na diety bezglutenowe i bezmleczne najczęściej wymieniana jest w kontekście kilkuletnich dzieci, jednak warto pamiętać, iż wraz z wprowadzeniem diety i leczenia poprzez odtruwanie dziecka, zmienia się dieta i kultura żywieniowa całej rodziny, często z pozytywnym efektem dla wszystkich. Duża ilość spożycia mleka i nabiału nieuchronnie prowadzi do zagrzybienia układu pokarmowego. Mimo iż mówi się często o zaletach spożywania mleka przy problemach z kośćmi, to nieumiejętność trawienia laktozy zawartej w krowim mleku może wyrządzić więcej szkody na zdrowiu niżeli dać pożytku. Najwięcej zachorowań odnotowuje się u dzieci, kilkulatków, które poza nabiałem wzmagają rozkwit grzybów w jelitach poprzez spożywanie cukru, będącego doskonała pożywką dla grzybów. Wiek, jednak nie jest ograniczony, bowiem nie brakuje dorosłych z candydozą, co więcej w wieku starczym ponownie znajdujemy się w grupie ryzyka z uwagi na niewydolność trawienna i problemy z jelitami.

Dietetycy są zgodni co do jednego – nie powinno się stosować żadnej diety na własną rękę. Tym bardziej, gdy jest to dieta eliminacyjna, którą chcemy wprowadzić ponieważ uważamy, że źle się czujemy po jakimś składniku. Tak rzecz ma się z glutenem, który wiele osób pod wpływem pewnego trendu (swoją drogą dziwnego, bo dziś w modzie jest mieć alergie i nietolerancje!) po prostu eliminuje ze swojej diety, wprowadzając produkty bezglutenowe. Taka dieta jest bardzo trudna w stosowaniu – trzeba stale wczytywać się w etykiety i wyłapywać w nich gluten, eliminując tym samym większość produktów, które dotychczas jedliśmy. Dieta bezglutenowa na krótką metę może pomóc przy walce z grzybicą – jeśli więc mamy ochotę jej spróbować, dwa tygodnie eliminacji glutenu z diety nie powinno zaszkodzić. Mimo wszystko jednak jeśli nie ma ku temu przeciwwskazań medycznych, nie stosujmy żadnych diet eliminacyjnych na własną rękę – szczególnie u naszych dzieci! Choć one nie zaprotestują, możemy im bardziej zaszkodzić niż pomóc!